Przebywa w Dreźnie tu pisze parę wierszy powstańczych i 3 cześć Dziadów. Wyjeżdża na stałe do Paryża, włącza się w prace emigracyjne. Wydaje Dziady oraz Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego
Obejmuje katedrę literatur słowiańskich w collage de France w Paryżu i rozpoczyna pierwszy z cykli prelekcji. Wierszy więcej nie pisze, przekonany że czyny mogą być ważniejsze od słów
Poznaje Andrzeja Towiańakiego, wraz z nim i grupą emigrantów zakłada koło sprawy Bożej, którego celem było duchowne samodoskonalenie i wprowadzenie w codzienne życie ideałów chrześcijańskich
Jedzie do Turcji żeby wesprzeć akcje organizowania polskich oddziałów do Walki z Rosją. Umiera w Stanbule. Zostaje pochowany na podparyskim cmentarzu w Montmorency (Polacy złoża jego prochy na Wawelu)